Candy zakończone, podam więc przepis dla tych, którym się nie poszczęściło.
Jest naprawdę prosty i nie ma cudów, żeby cokolwiek się nie udało :)
Zaczynamy:)
Potrzeba nam 6 żółtek, od których odlewamy 1 łyżkę i zmieszaną z łyżką mleka odstawiamy
jako polewę do posmarowania ciach;
do miski wsypujemy 2 szklanki mąki,
robimy w środku zagłębienie i dodajemy żółtka,
7/8 szklanki cukru pudru
oraz kostkę masła w temperaturze pokojowej
pokrojonego na kawałki i osolonego do smaku :)
wszystko razem ugniatamy palcami aż powstanie jednolita, lepka masa
powstałą kulkę rozwałkowujemy lub formujemy palcami
na placek grubości dowolnej ale nie cieńszej niż 5 mm.
wykrawamy ciasteczka, oraz nacinamy je lekko po wierzchu
np. w krateczkę dowolnym narzędziem -
mogą być i kółeczka, wedle fantazji
smarujemy przygotowaną mieszaniną mleka i żółtka,
i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 185 stop. na ok 10 minut, aż się przyrumienią :)
po upieczeniu czekamy aż ostygną (zapach jest zniewalający)
i cóż....
ZJADAMY CAŁĄ BLACHĘ
ALBO NAWET DWIE
W JEDNO POPOŁUDNIE
:))))))
SMACZNEGO!!!
Wyglądają bardzo apetycznie, a jakiś zapach dajesz? ( może cytrynkę, czy coś innego)
OdpowiedzUsuńMmmm, zjadłabym takie.. :)
OdpowiedzUsuńNIE PRÓBOWAŁAM ZAPACHU DAWAĆ ONE SĄ TAK MAŚLANE ŻE PACHNĄ SAME W SOBIE. MYŚLĘ, ŻE JAK KTOŚ LUBI CYNAMON TO PASOWAŁOBY.. CYTRYNKA TEŻ MOŻE BYĆ. MOJE DZIECIAKI UWIELBIAJĄ JE W TAKIEJ WŁAŚNIE FORMIE.. LEKKO POSOLONE. A JEŚLI JAKIŚ AROMAT TO CHYBA Z SOLI TRZEBA ZREZYGNOWAĆ.
OdpowiedzUsuńbede robic bo wygladaja przepysznie :-)
OdpowiedzUsuńOjeja wyglądają znakomicie, aż ślinka cieknie ... ech ...
OdpowiedzUsuńWygląd zniewalający, a cóż dopiero smak... Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSkoro piszesz, że zawsze się udają, to już sobie linkuję ten przepis. Myślę, ze Twoja wersja jest optymalna - tzn. ze szczyptą soli i bez aromatu, i zrobię dokłądnie taką samą:)
OdpowiedzUsuńSuper dziękuje za przepis też zrobię :)
OdpowiedzUsuńŚliczne ciasteczka. Na pewno są przepyszne. :)
OdpowiedzUsuńNa jakąś niedzielę upiekę. :)
Myślę, że na nadchodzącą, szczególnie, że zostało mi 6 żółtek po wczorajszej pavlovej. :)
OdpowiedzUsuńa co to pavlowa????
OdpowiedzUsuńDzieki Aniu, jutro wymemłam takowe:) Buziaki, Asia
OdpowiedzUsuńDzisiaj znalazłam Twój przepis i upiekłam z 12-letnią wnuczką ( przy wydatnej pomoocy 2-letniego wnuka) aż 4 blachy ! Ciasteczka pyszne, po pierwszej partii stwierdziłyśmy, że natychmiast trzeba robić druga turę, bo wszystko zniknie w brzuszkach rodzinki :)Na życzenie dzieci zrobiłam zwykłą białą polewę cytrynową, niektore zostały ozdobione rodzynkami. Część musiałam ukryć na jutrzejszy podwieczorek :)) Pychota. Dziękuję za przepis, mam tochę inny, ale ten jest lepszy. Pozdrawiam, Eugenia.
OdpowiedzUsuńJak miło, że komuś się przydał mój przepis :) Pozdrawiam wszystkich "wpisowiczów" i życzę smacznego
OdpowiedzUsuńno nie!, nie mogę się na takie zdjęcia patrzec ... szczególnie na to ostatnie -ślinotoku dostałam i obawiam się o moją klawiaturę.
OdpowiedzUsuńPrzepis faktycznie wydaje się byc prosty i zachęcający ;)
Pozdrawiam serdecznie (a również witam :) )
Sprawdziłam w końcu Twój przepis, super jest a ciacha pyszne - piekłam razem z moim 5 letnim synkiem z okazji Dnia Pluszowego misia - niestety z małym poslizgiem ze względu na stan zdrowia, jak uda się i wszystkie nie znikna to umieszczę notkę z fotka na moim blogu na dowód:) pozdrawiam i dziekuje za przepis, super łatwe i pyszne :)
OdpowiedzUsuń