Kiedy pierwszy raz zobaczyłam Tildę na innych blogach, pomyślałam, że co to za bohomaz!! Dziwiłam się, skąd to COŚ przyszło i co to za moda. I proszę!! Dzisiaj wyciągnęłam maszynę, i tak oto powstała pierwsza Tilda w sukience. Mój Jasio zamówił już sobie u mamy Tildę w spodniach, bo ta jest "Dziewczyńska" przecież.. męczyłam się okrutnie.. tułów robiłam 2 razy a sukienka ledwo się dopięła na Tildowym okrągłym brzuszku.
Dziękuję Monice za inspiracje i pomoc dzięki jej krótkim kursom.
Skorzystałam z opisu wykonania misia i conieco podejrzałam.
Dziękuję Monice za inspiracje i pomoc dzięki jej krótkim kursom.
Skorzystałam z opisu wykonania misia i conieco podejrzałam.
Nie widać tego na zdjęciach, ale moja Królisia jest wielka, ma 70 cm wzrostu.
Dumna jestem z mojego dzieła i teraz mogę sobie w spokoju poczytać do poduchy.
dobraaanoc...
Gratuluję! Tildowa Królisia wyszła Ci śliczniutka! :)
OdpowiedzUsuńNo, szacunek ! Króliczka jak marzenie ! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczna jest!!! I piękny ma kapelutek-cudo:) No i jak widać to baba z jajami! Buziaczki***
OdpowiedzUsuńPrześliczna"dziewczyńska" Króliczka.Gratuluje i Pozdrawiam.Izzy
OdpowiedzUsuńPodoba mi się tildomania, jedna z milszych manii internetowych ostatnio:) Śliczną kieckę ma Twoja Tildzia:)
OdpowiedzUsuń