Taaak.. Nie poprzestałam na jednym króliku.. Pierwszy w kolejce był mój Jasio, dla którego powstał cienkonogi Joe w jeansowym ubranku. Druga w kolejce była Kasia, Dama wcale nie już taka małoletnia, bo 19 jej stuknęło.. Nie wstydziła się z Króliczką wsiąść do tramwaju!!! Jak dla mnie - bomba :)
W kolejce stoją nadal a ja już nie mam ociepliny do wypełniania:)
Muszę wpaść do Moniczki i zapytać czym można jeszcze tildy wypełniać.. może są jakieś inne sposoby - szybsze. Przychodzą mi do głowy takie kulki styropianowe ale nie wiem czy to się nadaje.
Póki co choróbsko nas dopadło, dzieci mają po 40stopni już 4 dzień..
Niezbyt to optymistyczne, zwłaszcza, że jak do tej pory ja czułam się ok ale widzę, że i mnie coś dopada..
Wielkimi krokami zbliża się 1000 wejście na moją stronę, a na tą okazję candy obiecałam...
Już zabieram się do myślenia co też tam przygotuję..
Zmykam pod ciepły kocyk.
Wszystkie króliczki są urocze, a 19-latce się nie dziwię. Ja też bez żenady wsiadłabym z takim króliczkiem do tramwaju;-)
OdpowiedzUsuńsymatyczne :) :) :)
OdpowiedzUsuńkróliczki są "superaśne" jak mówi dziecię :-)) zdrówka Wam wszystkim życzę :-)
OdpowiedzUsuńTwoje króliczki rozmnażają się w szybkim tempie ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne są!!!
Dziękuję Wam, cieszą ,mnie takie miłe komentarze.. Rozmnożyły się rzeczywiście szybko, ale teraz mała przerwa będzie...
OdpowiedzUsuńTe króliki chyba nigdy się nie znudzą. Są piękne. I dozwolone do lat co najmniej 100-u! :)
OdpowiedzUsuńTeż zastanawiałam się nad tymi kulkami (tym bardziej, że posiadam trochę) ...ale myślę, że króliczki nie będą wtedy tak przytulaśne.
Nie daj się żadnym choróbskom.
Pozdrawiam.
Ale tempo ! Są urocze. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAle cudne!
OdpowiedzUsuńNie ma się czego wstydzić.Kżdy z królikiem pod pachą wsiadłby do tramwaju/autobusu(zwłaszcza takim uroczym).Ja na pewno.Pozdrawiam Izzy
OdpowiedzUsuńSuper są te króliczki.
OdpowiedzUsuńRozmnażają się jak... jak króliki. :)))
Witam, trafiłam tu zwabiona przez króliki.
OdpowiedzUsuńSą super!
Taki królik potrafi poprawić nastrój dużym i małym :)
Jeżeli chodzi o królicze wnętrze ja korzystam z zakupionej w ikea poduszki. To jest taki wkład do oblekania w poszewkę. Koszt ok.4zł a wnętrza starczy dla wielu królików. Pozdrawiam i zapraszam do mnie.
Hej Aniu,z ostatniej chwili:Konwalijka zdecydowała się na serwetę :/ a tak się na nią napaliłam he,he.Mam nadzieję,że Sylwia coś jeszcze podobnego wystawi.
OdpowiedzUsuńKróliczki które szyjesz są urocze i śliczniutkie!
Pozdrawiam serdecznie,będę do Ciebie wpadać.
A co do chustecznika czy innego cacuszka,to jestem za :D Może jakaś mała wymianka?