Choróbsko dopadło moich dwóch szkrabów więc siedzimy w domu i raczymy sie specjałami z naszej spiżarni. Nie wiem kto zje ten olbrzymi zapas dżemów, konfitur i powideł. A śliwki oprócz tego, że leżą w koszu to jeszcze wiszą na drzewie. Największym łasuchem na słodkie śniadanka jestem JA i stąd zdjęcia z talerzyka porannego przed schrupaniem słodkości do kawy. Nie mam już pomysłów na śliwki.. zrobiłam też masę kompotów z goździkami. Macie jakieś sprawdzone pomysły? Mam już śliwki z cynamonem, śliwki z gruszkami, powidła i kompoty. Aaa.. i jeszcze zamrożone - do tarty i do najszybszego deseru na świecie : śliwki przepołowione bez pestek do formy ceramicznej, na to cynamon, na to kruszonka (1 szkl cukru, 1 szkl. mąki, 1/2 kostki masła), do pieca na 180 stop. na ok 45 min i podawać gorące z kulką lodów (albo dwiema, trzema itd... :). Pyyyyycha. Dlatego takie śliweczki zamrożone to prawdziwy skarb.
Jakiś czas temu zaopatrzona w niewielki koszyk poszłam do pobliskiego lasu na grzyby. Chodziłam przez godzinę i nie znalazłam NIC! Nawet muchomora!! Wrzosów za to było pod dostatkiem, więc postanowiłam trochę (tylko troszeczkę) uszczuplić zapasy lasu i przyozdobiłam nimi puszty koszyczek. Później zaś natknęłam się na spróchniały kawałek karmnika dla ptaszków, który spadł z drzewa i pomyślałam, że może kiedyś coś z niego zmajstruję. Wrzosy w koszu dostały tym sposobem miłego towarzysza :) Od tamtego czasu taki oto kosz stoi u progu domu i wita gości..
A na tych pięknych drewnianych klocuszkach będziemy siadać przy ognisku.. właśnie zostały ociosane a ich kora podścieliła parę roślinek w ogrodzie
mniam, mniam :-))
OdpowiedzUsuńAI!AI!AI! that looks delicious!! this yar i haven't made any jam! i'm always running!! but i love homemade jam. your jam bottles are pretty and love the basket.
OdpowiedzUsuńhope everything is now ok with your mother.
thanks for the recipes and the comments on my blog. you're really kind!
have a great day,
Rosa
no ja mialabym ten sam klopot z jablkami mam ich baaaardzo duzo juz ze 4 jablonie wycielam a zostalo mi jeszcze ze 6 ,ale nic z nimi nie robie troche do ciasta troche sadziedzi a reszta laduje na komposcie,przetwprow niecierpie robic poza tym nieb yloby komu jesc:-)
OdpowiedzUsuńTwoje śniadanko wygląda super apetycznie!:)
OdpowiedzUsuńPiękne słoiczki no i ten kosz pełen leśnych wrzosów.
Serdecznie pozdrawiam i życzę udanego weekendu!
Miło mi powiadomić, że dostałaś ode mnie nagrodę - przekopiuj obrazek i wklej go na stronie :)
OdpowiedzUsuńhttp://sprawydomowe.bloog.pl/
- Agata