Tak więc zaczynam od nowa.. Przeniosłam się tutaj, ponieważ dodając komentarze do blogów koleżanek czułam się niejako wyobcowana.. To tak, jakbym przyszła na wesele w trampkach.. coś "nie halo", jak zwykła mawiać nasza koleżanka. Dziękuję Ci kochana wierna Doris za chęć pomocy:) Jestem z siebie dumna, ponieważ poradziłam sobie sama. Żadne moje dziecię nie jest jeszcze na tyle kompatybilne z komputerem aby zdradzić mi tajniki zakładania blogów. Ale gdybym chciała pograć w jakąś ciekawą grę, szybciutko by się znalazło coś w sieci..;)
"Chcesz mama zobaczyć superową grę ze Spider-Manem?? "
Pozdrawiam wszystkie moje czytelniczki (oprócz mojego M nie znam innego czytelnika płci przeciwnej), poprzednie i przyszłe, życząc miłej nocy i udaję się w objęcia Morfeusza, bo czas już ku temu najwyższy :)
Pierwsza! Witaj, świetnie to wszystko ogarnęłaś. Żadne dziecię letnie czy też nie jak widać nie jest Ci do tego potrzebne :-))
OdpowiedzUsuń